W Tajlandii odwiedzilismy jeszcze Erawan National Park, naprawde warto.
Teraz jestesmy w Malezji. Bylismy w Kuala Lumpur (m.in. Petronas Towers, ale nie wpuscili nas na gore, juz my to zalatwimy nastepnym razem) i w Cameron Highlands (gory, dzungla, pola herbaciane).
Aktualnie jestesmy w George Town na wyspie Penang. Wieczorem jedziemy nocnym busem do Singapuru. Gdy tu przyjechalismy przedwczoraj, poznalismy swietnych miejscowych na dworcu, ktorzy zabawiali nas przez dwa wieczory (m.in. biorac do restauracji najbardziej luksusowego hotelu na Penang, E&O, gdzie pokoj kosztuje od 900 do 10000RM czyli mniej wiecej tyle samo zl :)). George Town ponoc jest stolica pysznego malezyjskiego jedzenia, ale jakos nie przypadlo nam do gustu. Jedlismy jakies owoce morza, ale srednio dobre toto :)